ROŚLINY OWADOŻERNE

Pięć zasad hodowli roślin owadożernych


1. WODA

Do podlewania roślin owadożernych używamy CZYSTEJ WODY.

Czysta woda, to woda destylowana, demineralizowana lub z filtra RO (odwróconej osmozy). Jeśli mamy dość chęci i mieszkamy w głuszy, gdzie nic nie zanieczyszcza powietrza, w ostateczności możemy zbierać deszczówkę. Przy małej ilości roślin wodę nabywamy drogą kupna, przy większej ilości - oczyszczamy sami za pomocą tzw. żywic jonowymiennych lub filtra odwróconej osmozy.

Woda kranowa zawiera zbyt dużo soli mineralnych, które pomalutku zabijają rośliny. Odstanie wody usunie co najwyżej chlor, a przegotowanie wytrąci tylko część soli, ale nie wszystkie. Kranówce mówimy zdecydowane NIE!

2. ŚWIATŁO

Rośliny owadożerne to w większości rośliny BARDZO ŚWIATŁOLUBNE.

"Bardzo światłolubne", czyli do hodowli zalecany jest parapet na oknie południowym lub wschodnim. Zimą wręcz wymagane jest doświetlanie roślin, które nie przeszły w stan spoczynku. Optymalna długość oświetlenia to 12-14 godzin światła dziennie. I to najczęściej mocnego światła. Wiele gatunków roślin rośnie w strefie zwrotnikowej lub równikowej, cały dzień stojąc w pełnym słońcu.

3. TORF

Do hodowli roślin owadożernych używamy KWAŚNEGO CZYSTEGO TORFU.

Torf jest głównym składnikiem podłoża do hodowli większości roślin owadożernych. Torf ma być czysty, czyli bez nawozów i dodatków. Torf ma być kwaśny (nie odkwaszony), czyli ma mieć pH 3,5-5. Torf to torf, czyli nie "ziemia torfowa", "ziemia kwiatowa", "podłoże na bazie torfu dla iglaków".

Dodatkowo warto zaopatrzyć się w: keramzyt i perlit (dostępne w sklepach ogrodniczych), gruby piasek lub drobny żwirek (dostępne w sklepach akwarystycznych), żywy lub suszony mech torfowiec (Sphagnum, żywy dostępny jest u hodowców roślin, suszony można nabyć na Allegro lub czasem w sklepach ogrodniczych).

4. ZAKAZ NAWOŻENIA

Roślin owadożernych NIE NAWOZIMY.

Rośliny owadożerne mają delikatne korzenie, nieprzystosowane do pobierania składników odżywczych z gleby. Nie po to polują na owady, żeby palić im korzenie nawozem. Jeśli chcemy koniecznie dokarmić roślinę, sprezentowujemy jej muchę, komara lub inne wielonożne stworzenie. Rośliny rosnące poza domem, na balkonie, w ogrodzie, dokarmiają się same.

5. TRUDY ZIMY

Roślinom owadożernym zapewniamy GODNE WARUNKI.

Rośliny owadożerne w naturze mają ściśle określone warunki klimatyczne i są wrażliwe na odstępstwa od tychże. Pamiętajmy, że niektóre gatunki, w tym popularne muchołówki i kapturnice wymagają zimą okresu spoczynku. Przed zakupem warto pomyśleć, czy będziemy w stanie zapewnić im w tym czasie chłodne miejsce (0-10°C) z choćby minimalną ilością światła. Pozbawiając rośliny okresu spoczynku zapewniamy im bardzo ciężki następny sezon, z szansami na zgon. Pamiętajmy także, że większość gatunków trzeba będzie zimą doświetlać cały dzień sztucznym światłem.
 
 
 

Parapet

Spora grupa roślin mięsożernych poradzi sobie na dobrze nasłonecznionym parapecie, w normalnej wilgotności, bez konieczności inwestowania w dodatkowe oświetlenie lub terrarium. Początkującemu hodowcy polecić można:
  • Rosiczki - na początek doskonałe są rosiczki z grupy tropikalnych: Drosera capensis, D. aliciae, D. spatulata. Najprostsze w hodowli, rosną cały rok w temperaturze pokojowej i nie przechodzą okresu spoczynku. Chętnie kwitną, są samopylne i wydają mnóstwo nasion. Latem znoszą pełne słońce, zimą poradzą sobie bez doświetlania.
  • Muchołówka amerykańska - Dionaea muscipula, odmiana typowa, zielono-czerwona. W lecie lubi dużo słońca, lecz w zimie należy jej zapewnić chłodny stan spoczynku w temperaturze 0-10°C.
  • Dzbaneczniki - popularne krzyżówki Nepenthes 'Ventrata' (sprzedawana często jako N. alata), N. 'Miranda', N. 'Gentle', N. × hookeriana. Po zakupie zwykle muszą się zaaklimatyzować do nowych warunków, potem rosną w normalnej pokojowej temperaturze na jasnym stanowisku. Na zimę mogą tracić dzbanki z powodu braku światła, ale nadal będą rosnąć.
  • Kapturnice - wszystkie popularne krzyżówki i czyste gatunki oprócz Sarracenia minor i Sarracenia oreophila. Kapturnice w lecie lubią dużo słońca, lecz w zimie należy im zapewnić chłodny stan spoczynku w temperaturze 0-10°C. Z powodzeniem można je hodować razem z muchołówkami.
  • Tłustosze - na początek popularne krzyżówki (Pinguicula 'Tina' i Pinguicula 'Weser') oraz tłustosze z grupy meksykańskich (np. P. moranensis). Wspomniane krzyżówki spoczynku nie przechodzą, a gatunkom zimującym wystarczy skromniejsze podlewanie i nieco niższa temperatura (ok. 15°C), jaka często występuje zimą przy samej szybie okna.
  • Pływacze - na początek pływacze ziemne. Wprawdzie nie wyglądają tak okazale jak inne rośliny owadożerne, ale potrafią wydać na raz mnóstwo kwiatków, co stanowi miły dla oka widok. Proste gatunki to U. sandersonii, U. subulata, U. livida.

Terrarium / Paludarium

Po opanowaniu podstaw hodowli, można pokusić się o terrarium. Techniczne aspekty budowy i kwestie sztucznego oświetlenia opiszę w innym artykule. Tutaj wymienię tylko rośliny, z którymi powinien poradzić sobie początkujący hodowca:
  • Rosiczki - rosiczki lasów deszczowych. Najprostsze to australijskie D. adelae i D. prolifera. Pozostałe rosiczki z tej grupy są albo rzadsze i droższe albo sporo trudniejsze. Inne rosiczki nie przepadają za wysoką wilgotnością.
  • Dzbaneczniki - wszystkie dzbaneczniki doskonale się czują w wyższej wilgotności. Problemem mogą być rozmiary roślin, gdyż w pewnej fazie wzrostu z rozetek zamieniają się w pnącza. Do niedużego terrarium warto kupić młode okazy. Na początek N. ampullaria, N. rafflesiana, N. × hookeriana, N. sanguinea.
  • Pływacze - właściwie wszystkie, ziemne (wymienione wcześniej) lub epifityczne, np. U. longifolia, U. calycifida.
Praktyczna uwaga: w moim przekonaniu nie warto inwestować w terrarium specjalnie dla roślin, które dają radę rosnąć na parapecie. Terrarium powinno być dla roślin, które rzeczywiście wymagają wysokiej wilgotności, a nie takich, które mogą, ale nie muszą jej mieć. Organizowanie terrarium dla jednego dzbanecznika w rodzaju N. 'Ventrata' to strata pieniędzy. Nie wkładajmy też na siłę do terrarium roślin, które za wysoką wilgotnością nie przepadają. Terrarium dla muchołówek, kapturnic czy rosiczek tropikalnych to nienajlepszy pomysł. Szkoda roślin i nerwów.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz